Moje tegoroczne doświadczenia pochodzą z chorwackich kurortów Tribunj i Vodice. Nie zaprzeczam, że sytuacja w innych miastach może być oczywiście nieco inna. Gdzieś ceny mogą być wyższe, gdzie indziej niższe. Tak to zwykle bywa.
Ogólnie można stwierdzić, że w Chorwacji jest drożej niż było przed pandemią. To już nikogo nie zaskakuje. Sytuacja w Chorwacji jest podobna jak w całej Europie. Podrożało praktycznie wszystko. Powody są znane: pandemia, wojna na Ukrainie, kryzys ekonomiczny, inflacja…
Ceny w Chorwacji wzrosły już w zeszłym roku. Zresztą jak w Polsce. Można powiedzieć, że w Chorwacji zawsze było trochę drożej niż w Polsce. Ten stosunek w większości przypadków pozostał zachowany, „tylko” poziomy cen przesunęły się na wyższe wartości. Jesteśmy na wakacjach w tym samym kurorcie co w zeszłym roku. W porównaniu do ubiegłego roku nie zauważyliśmy znacznego wzrostu cen.
Większość turystów przyjeżdżających do Chorwacji nie korzysta z wyżywienia hotelowego. Ci, którzy nie gotują sami lub robią to rzadko, odwiedzają lokalne restauracje i fast foody. Dlatego przyjrzyjmy się, jak zmieniła się sytuacja w restauracjach. W miejscowości, w której obecnie przebywamy, ceny w restauracjach, które odwiedzamy, są tylko nieznacznie wyższe niż w ubiegłym roku. Około jedno euro więcej.
Dla przykładu, mała kolacja dla dwojga, która zawierała dwa dania główne (grillowane kalmary i pljeskavicę), dwukrotnie 2 dcl wina i 0,75 l wody, kosztowała 42 euro.
W innej lokalnej restauracji natknęliśmy się na nieco wyższe ceny. Ale były tam wyższe także w zeszłym roku. Chorwackie podstawy, takie jak čevapčiči i pljeskavica za 12 i 13 euro, grillowane kalmary 19 euro, stek wołowy 30 euro.
2 dcl dość dobrej jakości białego wina kosztuje w restauracji lub kawiarni zazwyczaj 4 euro. Jeśli chcecie naprawdę wysoką jakość, taka butelka wina kosztuje około 30-35 euro.
Kieliszek Prosecco 0,15 l kosztuje zazwyczaj 4,30 euro.
Woda gazowana lub niegazowana kosztuje od 3,80 do 4,40 euro. Gdzieś jest to za butelkę 0,75 l, gdzie indziej za 1 l.
Piwo z beczki w lokalnych restauracjach kosztuje zazwyczaj między 3,5 a 4 euro za 0,5 litra. Piwo zawsze było w Chorwacji droższe niż w Polsce. Nawet pomimo znacznego wzrostu cen piwa w polskich restauracjach w ostatnim czasie, w większości krajów europejskich piwo z beczki w restauracjach jest droższe niż w Polsce. Gdzieś nawet znacząco. Podrożało praktycznie w całej Europie.
Chorwaci nie są typowym narodem piwnym. Większość miejscowych pije w restauracjach nadal butelkowane Karlovačko, mimo że jest dostępne również piwo z beczki. To piją głównie turyści. Dominują tradycyjne lokalne marki Karlovačko i Ožujsko. Osobiście nie przepadam za nimi. To takie „euro-piwa” na pragnienie, ale naprawdę dobre piwo o ciekawej goryczce to nie jest. Czasami można jednak spotkać inne piwa z beczki.
Jedna restauracja z polską obsługą w Vodicach ma w ofercie dwa piwa z beczki pochodzenia czeskiego: Staropramen i Pilsner Urquell. Pół litra Staropramenu kosztuje 3,5 euro, czyli około 88 złotych. Pilsner kosztuje 4 euro, czyli około 100 złotych. W zeszłym roku Pilsner kosztował tu 3,5 euro.
Kawa w Chorwacji w restauracjach i kawiarniach jest nadal dość tania. Espresso czy Espresso lungo kosztuje zazwyczaj między 1,80 a 2 euro, czyli 45-50 koron. Cappuccino lub Latte Macchiato kosztuje 2,40 euro, czyli około 60 koron. Herbata kosztuje 2 euro, czyli 50 koron.
Oczywiście, dwadzieścia lat temu espresso kosztowało 6 kun. Piwo w restauracjach kosztowało 12-15 kun (i wtedy było znacznie droższe niż piwo w polskich restauracjach). Ale to były inne czasy, niższe płace w Chorwacji i Polsce. Przed pandemią, kryzysem, wojną, inflacją…
W Chorwacji warto zamówić kawę na czas. Często w lokalu, który jest otwarty do 23:00, usłyszymy godzinę wcześniej, że ekspres do kawy jest już czyszczony i nie można zamówić kawy. To tutaj zwyczaj pić kawę głównie rano i w ciągu dnia.
Ceny koktajli takich jak Cuba Libre, Sex on the Beach, Margarita, Mojito wynoszą między 7 a 7,50 euro. W Polsce ostatnio bardzo popularny Aperol Spritz można tu kupić za 6,50 euro.
Oczywiście, choć nie dotyczy to bezpośrednio restauracji, nie mogę zapomnieć o cenie lodów. Z tego, co widziałem w lokalnych lodziarniach, cena za gałkę lodów ustaliła się na poziomie 2,5 euro.
Celowo piszę „gałka”, a nie „gałeczka”, jak to zwykle bywa w Polsce. Chorwacka gałka wygląda jak dwie polskie gałeczki. To chyba nadal nic dramatycznego.
Z mojego dotychczasowego doświadczenia wynika, że ceny w chorwackich restauracjach są podobne do tych w Polsce. Albo tylko nieznacznie wyższe. Oczywiście nie licząc piwa i porównując wieczorną ofertę dań. Nie porównując tańszych polskich zestawów obiadowych w dni robocze.
Oczywiście nie można uogólniać. Tak jak są duże różnice w jakości i cenach restauracji w Polsce, tak samo jest w Chorwacji. Zawsze warto wcześniej dowiedzieć się czegoś o miejscu, do którego wchodzimy. Dotyczy to także restauracji. Chorwackie restauracje zwykle mają ceny podane na tablicach czy stojakach przy wejściu. Można więc wcześniej przynajmniej w przybliżeniu zapoznać się z cenami i nie być później niemile zaskoczonym wysokością rachunku.
Dlatego nie do końca rozumiem artykuły, które co roku się pojawiają, że turyści zostali oszukani i zaskoczeni wysokimi rachunkami w chorwackiej restauracji.
Należy też pamiętać, że z ogólnych statystyk wynika, iż Chorwacja jest 20-25% droższa od Polski. W kontekście całkowitego kosztu wakacji są to jedynie wyliczenia statystyczne. Każdy człowiek jest inny, ma różne wymagania co do standardu noclegu, wyżywienia, restauracji, wydatków na rozrywkę. Dla kogoś wakacje w Chorwacji mogą być znacznie droższe niż w Polsce, a dla innego znacznie tańsze. Podobnie jest z opiniami na temat wzrostu cen.
Jeśli ktoś wybiera się do Chorwacji na wakacje, czy to pod namiot, do apartamentu, do hotelu, czy na wynajętą łódkę, powinien pamiętać, że przybył tu, aby spędzić miło czas, odpocząć, zrelaksować się, naładować akumulatory. I jeśli coś go denerwuje, bo jest droższe lub tańsze niż w Polsce, nie jest dobre lub jest lepsze niż w Polsce, to psuje sobie wakacje.
Nasz umysł ma skłonność do bardziej zapamiętywania złych rzeczy niż dobrych. Ale te dobre są tym, dla czego jedziemy na wakacje. A Chorwacja ma wiele do zaoferowania. Piękna natura, wspaniałe morze, życzliwi ludzie.
Najlepiej wyjechać z Polski z dobrym nastrojem i bez oczekiwań na coś nadzwyczajnego. Czasami zdarza się cud, że z wakacji wracamy z czymś więcej, niż się spodziewaliśmy.
Budżetowy podróżnik: 50-70 euro dziennie (łącznie około 350-490 euro na tydzień), obejmując noclegi w hostelach lub tanich apartamentach, jedzenie w fast foodach lub samodzielne przygotowywanie posiłków.
Średni budżet: 70-150 euro dziennie (łącznie około 490-1050 euro na tydzień), obejmując noclegi w średniej klasy hotelach lub apartamentach, posiłki w restauracjach.
Luksusowy podróżnik: powyżej 150 euro dziennie, w zależności od wyboru luksusowych hoteli, restauracji i dodatkowych atrakcji.
Generalnie, Chorwacja jest nieco droższa od Polski, szczególnie w popularnych turystycznie miejscowościach nadmorskich. Ceny w restauracjach, noclegach i za atrakcje turystyczne są zazwyczaj wyższe niż w Polsce.
Wymienić je na euro w bankach w Chorwacji.
Zostawić jako pamiątkę, ponieważ kuna nie jest już prawnym środkiem płatniczym.
Od przystąpienia Chorwacji do strefy euro, kuna nie jest już używana jako waluta. Jednakże, historycznie 1 kuna była warta około 0,13-0,15 euro (przy kursie wymiany około 7,5 kuny za 1 euro)
Przeglądaj katalogi Lidla i nie przegap najnowszych ofert i promocji.
W Chorwacji nie kupuje się winiet. Opłaty drogowe pobierane są podobnie jak w Polsce, tj. na bramkach. Kierowca pobiera bilet na bramce wjazdowej, a opłata pobierana jest na bramce wyjazdowej. Koszt przejazdu jest adekwatny do pokonanego dystansu. W Chorwacji ceny za autostrady zmieniają się w zależności od sezonu turystycznego.
Polacy jadący na wakacje do Chorwacji najczęściej wybierają jedną z dwóch tras. Pierwsza prowadzi przez Czechy, Austrię oraz Słowenię, a druga przez Słowację oraz Węgry. Koszt winiet na trasie pierwszej jest ponad dwukrotnie wyższy od tego, jaki poniesie się na trasie przez Słowację i Węgry. Jest to spowodowane głównie tym, że w Słowenii winiety są stosunkowo drogie oraz nie ma dostępnych winiet na 10 dni (wyłącznie 7 dni lub miesięczne).
Jeżeli najważniejszym kryterium jest cena przejazdu, zdecydowanie polecamy trasę przez Słowację i Węgry (SK – HU). Warto jednak pamiętać, że wjeżdżając do Chorwacji od strony północno-wschodniej, trzeba będzie przejechać więcej kilometrów w samej Chorwacji, aby dostać się do popularnych ośrodków turystycznych na południu kraju.
Przejazd autostradą A1 z Zagrzebia do Splitu kosztuje około 25-30 euro (około 190-220 kun). Ceny mogą się różnić w zależności od sezonu turystycznego i kategorii pojazdu.
Czy na bramkach w Chorwacji można płacić euro?
Tak, na bramkach w Chorwacji można płacić euro, ale reszta wydawana jest w kunach. Najlepiej jest mieć przy sobie gotówkę w lokalnej walucie (kuna) lub używać karty płatniczej.
Gdzie kupić winiety Polska-Chorwacja?
Online – na oficjalnych stronach internetowych poszczególnych krajów:
Na stacjach benzynowych – w pobliżu granic, zarówno w Polsce, jak i w krajach tranzytowych. W kioskach i punktach sprzedaży – w Polsce, przy głównych drogach w pobliżu granicy.
Treści pochodzą z serwisu wakacje.pl. Stanowią własność prawnie chronioną należącą do Wakacje.pl S.A. i/lub jej partnerów
Wyświetlane oferty aktualne są na moment ich publikacji. Dostępność terminów i ich ceny są dynamiczne i z minuty na minutę mogą ulec zmianie.
Zamieszczone informacje lub ceny nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego.
Kontakt: info@super-last-minute-wyjazd-jutro.pl Tanie wakacje 2025, Najtańsze wakacje za granicą 2025, Wakacje 2026, first minute 2025